Czy to ty czy ktoś inny ?
Widzę cię po latach, uśmiechasz się tak samo jak kilka lat temu…
Nawet puszczasz te same oczko w bok, ale dla kogoś innego,
Łudzłkiem się że to wyłącznie dla mnie
Zarezerowane special for me
Wyłącznie dla mnie
Ile chciwości mam zdzierżyć na łonie swojej własnej natury, która dziś wzywa o pamięć matkę niebios, utopionych wspomnień po wiosennym deszczu który opadł gwałtownie na mnie na moje skromne czarne ciało, te prądy które ujebane brudem, niewinnym lecz gorącym, pocałunkiem księżycowej imprezy, która zakończyła się kryzysem, blizna na skórze jak i niesmakiem na ustach. Szminka której jeszcze nie posiadam pragnę nią, krwisto czerwona, namalować twoja twarz na lustrze imprezowej techno imprezy, żebyś wiedziała istoto, że to już się nie powtórzy, ze mój smak pozostanie gorzkim okruchem ostatniego okrucha chleba który zjesz w tym roku. Serce wyczerpane, ledwo bije, prosi o krew, o równe tętno, o łaskę dobroci z organizmu który wycieńczony ciągłą gonitwą przed pryzmatem twojej opinii, której nie ma.